sobota, 28 stycznia 2012

Pzl 11c "Łaciata 3"

Patrząc na moja półkę z modelami stwierdziłem, że w zasadzie nie mam na niej nic polskiego. To co ze mnie za patriota. Znaczy się, niby jest F-16 "Jastrząb" (ale inteligentna nazwa...) i TS-11 Iskra ale to współczesne. Tymczasem z przedziału II wojennego nic. Więc udałem się do sklepu po PZL 11c zwane po prostu Jedenastką. Niestety Miałem do wyboru zaledwie jednego producenta. Nasz rodzimy Plastyk. Kiedyś, kiedy był tylko on, to się nie wybrzydzało. Ale mamy co mamy, chciałem Jedenastkę, to mam.

Po otwarciu i obadaniu części stwierdziłem, że się wcale nie zawiodłem. Krzywe to, pełno nadlewek, będzie roboty. Chociaż model składa się z nastu kawałków (no może więcej ale nie więcej jak 30), to wcale nie jest łatwy model. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz